Pewien mnich wiele lat medytował w samotności, zadając wciąż pytanie: „Co powinienem robić? Jaki jest cel mojego życia?” aż nagle doznał oświecenia. W stanie oświecenia zrozumiał, że jego misją jest ratowanie świata. Ma uratować świat. Następnego dnia oświecony mnich opuścił o świcie swoją pustelnię i poszedł „ratować świat”. Doszedł bowiem do wniosku, że w samotności, w pustelni nie będzie to możliwe. Szedł brzegiem morza, a było właśnie po odpływie. Brzeg usłany był milionami rozgwiazd, które wyrzucone falami na piasek, wysychały i umierały w promieniach słońca. Mnich idąc, deptał rozgwiazdy i myślał o wielkiej misji ratowania świata. Nagle zobaczył małą dziewczynkę, która delikatnie brała w dłonie rozgwiazdy i wrzucała je do morza. Stanął zdziwiony. - Po co to robisz? - zwrócił się do niej. - To nie ma sensu. Tu są miliony rozgwiazd, nie uratujesz wszystkich! Dziewczynka nic nie odpowiedziała, tylko wzięła kolejną i wrzuciła do morza. - Mówię ci, zostaw to. To nie ma sensu - kontynuował mnich. - Chodź ze mną. Mam ważną misję do spełnienia, pójdziemy ratować świat. Razem będzie nam raźniej. Dziewczynka wzięła kolejna rozgwiazdę i wrzuciła do morza. - Mówię ci, że to, co robisz, nie ma sensu! - mnich był już wyraźnie rozzłoszczony. Dziewczynka wzięła kolejną rozgwiazdę, a wrzucając ją do morza, spojrzała na mnicha i powiedziała: - Dla tej jednej ma to wielki sens. Jeśli mogę pomóc chodź jednej to uważam, że warto to robić.

Misja
Tak, i ja też kiedyś miałam misję ratowania świata, jednak dziś wiem, że jego zmianę zaczyna się od siebie i od swojego otoczenia. Poco a poco, step by step. I jeśli swoją działalnością jestem w stanie pomóc choć jednej osobie, Tobie, to moja misja się wypełni. Bo asystując Ci przy zmianie Twojego świata, zmieniamy cały świat, cały Twój świat.
Mogę Ci pomóc

Jeśli masz poczucie marnowania czasu, zagubienia, czujesz potrzebę zmiany lub już dawno nie czułaś ekscytujących motylków w brzuchu, a chcesz żyć w radości, szczęściu i miłości, to zapraszam Cię do wzięcia głębokiego oddechu, bo ta przygoda właśnie się zaczyna. Gotowa na zmianę? Gotowa aby chwycić życie garściami i żyć pełną piersią? Ja tak żyję i z chęcią zabiorę Cię ze sobą! Wejdźmy razem do świata radości, synchroniczności i magii. To jest okej, jeśli czujesz lęk i dyskomfort. Czasem może być ciężko odpuścić stare schematy i ruszyć do przodu samej, ale jestem tu z Tobą kochana rozgwiazdko i wiem, że dla Ciebie, jak i dla mnie, będzie to droga, która ma wielki sens.
“You can’t wait until life is not hard anymore before you decide to be happy.” ~ Nightbirde
Trudności zawsze będą się w życiu pojawiać, są naturalną częścią życia i rozwoju. Jednak TY możesz wybrać jak będziesz na nie reagować.
Weź odpowiedzialność za swoje życie, bo odpowiedzialność daje wolność.
Tulę,
Joy
